Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KrYsTyNa_Z_gAzOwNi
Bywalec
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kątowni :)
|
Wysłany: Nie 16:29, 06 Sie 2006 Temat postu: Straszne opowiesci :) |
|
Tak sobie rzucilam tematem bo ostatnio przydarzylo mi sie cos dziwnego, krotko mowiac myslalam ze sie zesram ze strachu nie bede sie rozpisywac poczekam az ktos inny cos napisze bo jeszcze mi ktos powie ze jestem nienormalna powiem tylko ze u mojej przyjaciolki w mieszkaniu straszy i duzo osob moze to potwierdzic <LoL> no wiec... moze wam lub waszym znajomym tez przydarzylo sie cos dziwnego - piszcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pepsi
Pan i Władca
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Nie 8:44, 21 Sty 2007 Temat postu: |
|
nie moje ale chyba nigdy sie nie dowiemy co straszy naszą Krystyne :D
To było naprawdę...22.07.2000 rok. Muj wujek umarł...Pojechałam na wakacje do owdowiałej cioci...Miała tylko jedno dziecko,Natalie.Ale ona pracowała w Szwecji. Wieczorem siedziałyśmy z ciocią w pokoju rozwiązując krzyżówki...Za oknem była straszliwa burza i wiał silny wiatr niektóre słupy z liniami energetycznymi były pozrywane...Nagle zdzwonił telefon...Odebrała ciocia ale szybko odłożyła słuchawkę...Zapytałam ciocię kto to ale ciocia milczała...Telefon zadzwonił znowu ciocia powiedziała mi co w nim słyszała...Tym razem ja odebrałam...W telefonie słychać było czyjeś sapanie...Bezwstydne ale jakby błagającego człowieka który nic powiedzieć nie moze...Wystraszone z ciocią odłączyłyśmy telefon...A on ZADZWONIŁ!!!! Pojechałyśmy na cmętarz do wujka i okazało się ze...Grób wuja przygniutł słup telefoniczny....Rano po burzy usterkę naprawiono a telefoni juz nigdy nie zadzwonił..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MrJag2
Jestem Nowy :)
Dołączył: 08 Kwi 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:17, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
pepsi napisał: | nie moje ale chyba nigdy sie nie dowiemy co straszy naszą Krystyne :D
To było naprawdę...22.07.2000 rok. Muj wujek umarł...Pojechałam na wakacje do owdowiałej cioci...Miała tylko jedno dziecko,Natalie.Ale ona pracowała w Szwecji. Wieczorem siedziałyśmy z ciocią w pokoju rozwiązując krzyżówki...Za oknem była straszliwa burza i wiał silny wiatr niektóre słupy z liniami energetycznymi były pozrywane...Nagle zdzwonił telefon...Odebrała ciocia ale szybko odłożyła słuchawkę...Zapytałam ciocię kto to ale ciocia milczała...Telefon zadzwonił znowu ciocia powiedziała mi co w nim słyszała...Tym razem ja odebrałam...W telefonie słychać było czyjeś sapanie...Bezwstydne ale jakby błagającego człowieka który nic powiedzieć nie moze...Wystraszone z ciocią odłączyłyśmy telefon...A on ZADZWONIŁ!!!! Pojechałyśmy na cmętarz do wujka i okazało się ze...Grób wuja przygniutł słup telefoniczny....Rano po burzy usterkę naprawiono a telefoni juz nigdy nie zadzwonił.. |
Ostrooooo!
nigdy bym nie pomyślał że coś takiego może być...;o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|